Kawa w polskiej literaturze
Kawa fascynuje ludzi już od wieków. Jej wyjątkowe właściwości nie umknęły uwadze najwybitniejszych polskich artystów. Kawa niejednokrotnie była dla nich inspiracją i nieocenioną pomocą w pracy twórczej. Nic więc dziwnego, że została uwieczniona w wielu dziełach literackich.
Kawa oczami polskich pisarzy
Stosunek polskich artystów do kawy zmieniał się na przestrzeni wieków. Kawa przybyła do naszej ojczyzny w XVII w. z Mołdawii, od panujących tam Turków. Początkowo uznawana była za egzotyczny trunek. Budziła powszechną nieufność i kojarzona była z mocami piekielnymi. Nie od razu doceniono też jej cierpki smak i pobudzające właściwości. Kawa była ostro krytykowana m.in. przez Jana Andrzeja Morsztyna. Wraz ze wzrostem popularności aromatycznego naparu upowszechniła się wiedza o jego parzeniu i korzystnym wpływie na organizm. Kawa zaczęła wtedy zyskiwać dobrą sławę. Do grona jej miłośników dołączyli artyści. Walory kawy doceniał m.in. Ignacy Krasicki. Naparem inspirował się także Adam Kazimierz Czartoryski, który stworzoną w 1779 r. jednoaktową komedię zatytułował Kawa. Tytułowa kawa nawiązywała do popularnych w tamtych czasach spotkań salonowych, których nieodłącznym elementem była degustacja aromatycznego naparu. Polscy twórcy chętnie w swoich utworach opisywali rytuały i zwyczaje związane z parzeniem i podawaniem kawy. Motyw kawy często pojawia się również w twórczości współczesnych artystów. Zwykle ma ona wymiar symboliczny i jest pretekstem do snucia przemyśleń na temat uczuć, rodziny, domu.
Motyw kawy w polskiej literaturze
Pierwsze wzmianki o kawie znajdziemy w twórczości Jana Andrzeja Morsztyna. W utworze z 1670 r. negatywnie wyraża się o smaku naparu:
W Malcieśmy, pomnę, kosztowali kafy,
Trunku dla baszów, Murata, Mustafy
I co jest Turków, ale tak szkaradny
Napój, jak brzydka trucizna i jady,
Co żadnej śliny nie puszcza na zęby,
Niech chrześcijańskiej nie plugawi gęby…
Jan Andrzej Morsztyn (Do Stanisława Morsztyna Rotmistrza JKMości)
Motyw kawy pojawia się też w dziele Wacława Potockiego:
Gdzie faryna i szorbet i kaffa, co spumy
trawi w człeku, i we pstrych farfurach perfumy.
Tak się Osman opatrzył prowijantem sporem,
Bojąc się, żeby Polska pospołu go z dworem
Głodem nie umorzyła. Czyli słyszał, że tu
Ryż się nie rodzi, nie masz kaffy i szorbetu?
Wacław Potocki (Wojna chocimska)
Na wyjątkowość epoki oświecenia i polski zwyczaj picia kawy ze śmietanką zwraca uwagę Ignacy Krasicki:
[...] Achilles, Cezar — wielcy ludzie byli,
Jednakże kawy z śmietanką nie pili.
Ignacy Krasicki (Bogdaj przebywać w osiemnastym wieku!)
Swój zachwyt nad aromatycznym naparem wyraża Antoni Lange:
Witaj mi, witaj, wonna czaro mokki!
Kocham twą duszę, o płynny hebanie,
Aromatyczne pary twej obłoki,
Któremi buchasz w polewanym dzbanie,
Kiedy kipiące twych ziarn gotowanie
Cały glob ziemski czyni mą dzierżawą;
Oto spoczęłaś w białej porcelanie,
Arabskich pustyń córo, czarna kawo!
Antoni Lange (Kawa)
Niezwykły rytuał przyrządzania naparu przez polską szlachtę opisuje Adam Mickiewicz:
Różne też były dla dam i mężczyzn potrawy:
Tu roznoszono tace z całą służbą kawy,
Tace ogromne, w kwiaty ślicznie malowane,
Na nich kurzące wonnie imbryki blaszane
I z porcelany saskiej złote filiżanki,
Przy każdej garnuszeczek mały do śmietanki.
Takiej kawy jak w Polszcze nie ma w żadnym kraju:
W Polszcze, w domu porządnym, z dawnego zwyczaju,
Jest do robienia kawy osobna niewiasta,
Nazywa się kawiarka; ta sprowadza z miasta
Lub z wicin bierze ziarna w najlepszym gatunku,
I zna tajne sposoby gotowania trunku,
Który ma czarność węgla, przejrzystość bursztynu,
Zapach moki i gęstość miodowego płynu.
W którym twaróg gruzłami posiekany pływa.
Adam Mickiewicz (Pan Tadeusz, czyli ostatni zajazd na Litwie)
W piosence Agnieszki Osieckiej kawa staje się impulsem do przedstawienia przemyśleń i uczuciowych rozterek zakochanej bohaterki:
Biedna ta miłość,
cała się zmieści w filiżance kawy.
Smutna ta miłość,
niech się napije, kto ciekawy.
Mała czarna - tęsknota,
duża czarna - nadzieja.
Czy to można tak kochać,
kiedy nic się nie zmienia?
Filiżanka czarnej kawy
z maleńkim kruchym szczęściem.
Niecierpliwość, nuda, zawiść,
Filiżanka codziennie i częściej.
Filiżanka czarnej kawy
z okruchem smutku na dnie,
z pachnącą goryczką obawy.
Powiedz - nie będzie już ładniej?
Mała czarna - tęsknota,
duża czarna - nadzieja.
Czy to można tak kochać,
kiedy nic się nie zmienia?
Filiżanka czarnej kawy
z ukrytym na dnie cierniem,
na lenistwo dla zabawy,
filiżanka codziennie i częściej.
Oceany czarnej kawy
zastygły między nami.
Rozbitkowie w filiżance kawy
mięciutkiej jak czarny aksamit.
Mała czarna - tęsknota,
duża czarna - nadzieja.
Czy to można tak kochać,
kiedy nic się nie zmienia?
Biedna ta miłość,
cała się zmieści w filiżance kawy.
Smutna ta miłość,
niech się napije, kto ciekawy."
Agnieszka Osiecka (Filiżanka kawy)